Polska podobno się bogaci, a jednak nauczyciele wciąż zarabiają bardzo kiepsko, bo samorządy dostają zbyt mało pieniędzy na szkolnictwo. Tymczasem minister Zalewska zarabia coraz więcej: 109,5 tys. zł. w 2014 r., 250,3 tys. zł. +30 tys. zł. diety w 2017 r. Związek Miast Polskich popiera nauczycieli i domaga się, aby budżet państwa przejął odpowiedzialność za ich pensje. 90% nauczycieli w 80 % szkół i przedszkoli jest gotowych do strajku. Walczą o godny byt i lepsze warunki edukacji dla dzieci. Zasługują na powszechny szacunek i wsparcie. Polskie szkolnictwo przed tzw. „reformą” było na bardzo wysokim poziomie. Z każdym rokiem jest coraz gorzej, za winna temu p. Zalewska chce uciec do Brukseli. (ap, pp)