Słowa mogą być formą przemocy

U nas spo­ty­ka­my się z prze­ja­wa­mi nie­to­le­ran­cji, jed­nak nie na zasa­dzie, że strze­la się do dru­gie­go czło­wie­ka, lecz opi­su­je się go taki­mi sło­wa­mi, że one same są pew­ną for­mą prze­mo­cy” (ks. Józef Tischner)

Nie każ­da kry­ty­ka inne­go czło­wie­ka sta­no­wi mowę nie­na­wi­ści. Poglą­dy i dzia­ła­nia wie­lu ludzi nale­ży wręcz kry­ty­ko­wać dla wspól­ne­go dobra. Mowa nie­na­wi­ści poja­wia się dopie­ro wte­dy, gdy kry­ty­kę tę wyra­ża się w nie­wy­bred­nych, obraź­li­wych, kłam­li­wych sło­wach. Gdy chce się poni­żyć i odczło­wie­czyć kogoś np. za pocho­dze­nie lub wygląd. Gdy powta­rza się te same zma­ni­pu­lo­wa­ne sło­wa i obra­zy, aby „wyprać ludziom mózgi”. Gdy,
z bra­ku pod­staw do praw­dzi­wej kry­ty­ki, się­ga się po kłam­stwo, czy insy­nu­ację. Gdy oskar­ża się kogoś o czy­ny, któ­rych nie doko­nał, albo przy­pi­su­je się mu nie­czy­ste inten­cje, nawet wte­dy, gdy robi coś dobre­go. Mowa nie­na­wi­ści nisz­czy nas samych i spo­łe­czeń­stwo. Pil­nuj­my więc sie­bie i poli­ty­ków, aby nie­na­wiść nie znisz­czy­ła nas, nasze­go wspól­ne­go dobra i przy­szło­ści Polski.
„Zgo­da budu­je, nie­na­wiść ruj­nu­je” (pp)

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.