Spółki Skarbu Państwa to łakomy kąsek dla każdej władzy. Jednak poprzednie rządy zatrudniały ludzi z kompetencjami, organizując konkursy. Zwykle też czekano na koniec kadencji poprzedniego Pprezesa. Natomiast po objęciu władzy przez PiS w ciągu pół roku wymieniono 96,9% prezesów! Nowatorskim wkładem PIS‑u w podział łupów są „karuzele” w zarządach. Zatrudnia się ludzi na krótko, po czym płaci się im wysokie odprawy i zwalnia. Odprawy to kwoty 270 – 600 tys. zł (pochodzące z naszych podatków). W PZU oraz Banku Ochrony Środowiska zmieniono prezesów już pięć razy. W KGHM, Lotosie, JSW i ENEA – dwa razy. Ogółem w 2017 r. zmieniono 46% prezesów. Do Zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej wybrano np. Radosława O. (b. szefa koła „Gazety Polskiej” w Łomiankach). Dostał odprawę i został odwołany po 10 miesiącach. Członkiem Zarządu PZU, została Małgorzata S. (szefowa kancelarii Pprezydenta) mimo braku wymaganego doświadczenia na stanowisku kierowniczym. Prawdziwy „nalot” na rady nadzorcze w spółkach zrobili radni PIS‑u. Rekordziści (mimo braku kompetencji) w dwa lata zarobili po 600 tys. zł. To my wszyscy im tyle zapłaciliśmy. (pka)
Linki: